
Tylko dla odważnych
Jeżeli cenisz sobie wolność, niezależność i brak szefa, a do tego lubisz wszystko robić po swojemu i nie boisz się ryzyka, zostań freelancerem. Kiedyś nazywani wolnymi strzelcami wykonywali przede wszystkim zawody artystyczne. Na pracę w taki sposób mogli sobie pozwolić malarze, pisarze czy dziennikarze. Rozwój technologii sprawił, że freelancerami stali się także ci, którym do pracy wystarczy laptop i dostęp do internetu. Ten system pracy ma oczywiście swoje zalety, ale i wady. Warto je dokładnie poznać, zanim rzucimy ciepłą posadkę na etacie. Może się bowiem okazać, że nasze wyobrażenia o byciu freelancerem mają się nijak do rzeczywistości. Najrozsądniejszym rozwiązaniem jest zasmakowanie pracy freelancera w momencie, gdy jeszcze jesteśmy zatrudnieni na umowę o pracę. Przejście zupełnie na swoje zostawmy na czasy, kiedy utwierdzimy się w przekonaniu o słuszności tej decyzji.
Zaletą jest z pewnością to, że możemy pracować tam, gdzie mamy ochotę – na przykład we własnej sypialni albo w ulubionej knajpce. Godziny pracy też zazwyczaj wybieramy sami. Niestety, czasem może to oznaczać, że mamy tyle zleceń, że pracujemy dużo dłużej w ciągu dnia niż podczas gdy byliśmy zatrudnieni na etat. Innym razem możemy nie mieć pracy przez długi czas i ta nieregularność i niepewność to jedna z największych wad pracy jako freelancer. Choć praca na etacie łączy się z wieloma ograniczeniami, to daje również przywileje, na jakie freelancer liczyć nie może, jak chociażby płatny urlop czy możliwość zwolnienia chorobowego. Pracując jako freelancer musimy też mieć bardzo dużą motywację – w biurze wystarczy polecenie szefa, aby wziąć się ostro do pracy, w domu musimy się motywować i organizować sami. Rzadko freelancer ma ten komfort, że może się skupić jedynie na pracy, którą właśnie wykonuje – musi bowiem starać się o kolejne zlecenia, aby nie zostać bez pracy i środków do życia. Zwykle pracujemy też na umowę, która niewiele nam gwarantuje, zdarzają się też nieuczciwi zleceniodawcy.